Wiele marketów z elektroniką posiada w sprzedaży folie hybrydowe wycinane ploterowo. Jest to jedno z wielu rozwiązań ochrony ekranu smartfona, smartwatcha i innych urządzeń. Dlaczego według nas nie najlepsze?
Folia hybrydowa to cienka warstwa tworzywa sztucznego z warstwą klejącą. Ma zaledwie 0,2mm grubości, jest elastyczna i miękka, przez co bardzo łatwo ją zarysować i nie nadaje się do telefonów z rysikiem. Posiada właściwości samoregenerujące, ale tylko w przypadku cienkich rysek – uzupełniają się do 24h. Zaraz po zainstalowaniu oraz przez krótki czas użytkowania folia jest przejrzysta, ale pod wpływem codzienności i promieni UV żółknie, co znacznie obniża jakość wyświetlanego obrazu. W takim przypadku folię niestety trzeba wymieniać dość często. W wielu przypadkach taka folia posiada fakturę skórki pomarańczy. Powoduje to często problem z odczytaniem wyświetlanej treści na telefonie pod różnym kątem. Użytkownicy bardzo często skarżą się na odchodzące i odrywające się krawędzie folii. Przy zwykłym włożeniu telefonu do kieszeni spodni potrafi ona oderwać się całkowicie. Największym minusem jest tu chyba ochrona samego ekranu. O ile folia nadaje się do ochrony przed małymi i średnimi zarysowaniami, tak ochrona przy upadku jest bardzo mała. Oddaje dużo siły uderzenia na ekran, który nie raz przegrywa walkę i poddaje się pękając. Nie jest też idealnie dopasowana do krawędzi telefonu, a to właśnie tam najczęściej dochodzi do uszkodzeń ekranu. Do tego dochodzi kwestia ceny. Zazwyczaj jest to koszt 89-99zł w zależności od wielkości urządzenia więc nie jest to najtańsze rozwiązanie.
Podsumowując…
Folia hybrydowa to rozwiązanie raczej dla osób z rzadziej dostępnymi modelami telefonów. Ploter może dociąć dowolny kształt więc większość urządzeń znajdzie swój krój. Ewentualnie jeśli sporadycznie używasz telefonu i zależy ci tylko na ochronie przed zarysowaniami. Nie mniej jednak jest wiele lepszych rozwiązań, które są dostępne w naszym sklepie internetowym. Koniecznie tam zajrzyj i sprawdź!